Blog

Pokoleniowa zmiana w działkowych ogródkach

Gdzie młodzi olsztynianie coraz częściej spędzają wolny czas? W ogródkach działkowych. Czyli w miejscach, do niedawna zarezerwowanych dla emerytów, których zastępuje powoli ale ciągle młode pokolenie. Młodym coraz bardziej podoba się możliwość odpoczynku na własnym kawałku ziemi. I ani myślą się jej pozbyć. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej inwestują w działki i marzy im się modernizacja ogrodów. Traktują to jako sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu.

– Często się słyszy Po co wam działka? Tacy młodzi jesteście, a to kłopot i zajęcie dla emerytów. Działka to często pomysł jednego z małżonków. Druga ,,Połowa’’ ma wątpliwości, bo koszty, bo kłopot, bo obowiązki. Te problemy pryskają, gdy w ciepły dzień prześpimy się w popołudnie w hamaku rozwieszonym między drzewami i powoli to miejsce staje się miejscem rodzinnych pikników, urodzin i plenerowych imprez.

Współczesne działki zmieniają się. Młodzi działkowcy wolą grillować. A do tego potrzebna im tylko trawa, dobry sprzęt i altana.

Działki nie stanowią już podstawy na podreperowanie budżetu domowego. Ponieważ obecnie nie robi się tak dużo przetworów jak za czasów naszych dziadków, a to przecież niezależność żywieniowa i ekologia. Choć nadal uprawiamy warzywa, np. fasolkę, pomidory, pietruszkę, które zjadamy na bieżąco. Dziś sadzi się krzewy borówek, malin, jeżyn oraz winogrono i agrest. Mało kto uprawia ziemniaki.

Nie wiem, jak Wam, ale mi działki przysparzają mieszane uczucia. Po pierwsze przywołują cudowne wspomnienia z dzieciństwa. To obraz zadbanych grządek i kwitnących kwiatów oraz małego placyku zabaw. Kiedy jednak myślę o działkach teraz, to pojawia mi się obraz w większości starszych osób. Dla jednych jest to sposób na aktywne życie, swoisty aerobik utrzymujący w dobrej kondycji nie tylko działkowca, ale i ogród. Jednak są i tacy którzy nie mają następców, a sami nie są już w stanie utrzymać dawnej świetności ogródków.

Kto odświeży wizerunek Rodzinnych Ogrodów Działkowych?

Wychodzę z założenia, że ogródki działkowe powinny być miejscem życia społecznego, a nie zamkniętymi enklawami zieleni przez które patrzy się zza płotu. Jest kilku działkowców, którzy nie chcą wałęsających się ludzi, ale poznałem też mnóstwo takich, którzy godzinami potrafią opowiadać o swoich działkach i z otwartymi ramionami witają młodych ludzi, którzy chcą się czegoś o działce dowiedzieć. Ja bym chciał, żeby takich osób było więcej. Spacery po działkach to także świetna okazja, żeby poznać się z doświadczonymi ogrodnikami.

Żeby działki przetrwały muszą się też trochę zmienić i otworzyć na mieszkańców. Społeczność lokalna powinna bardziej współpracować z ogrodami i wykorzystywać je do działań społecznych.

Ogródki im. M Kopernika przy ul Na Skarpie 1A to dość atrakcyjny teren w centrum miasta z dobrym dojazdem. Przyciągającym coraz więcej młodych ludzi. Młodzi wstępując w poczet działkowców oczekują nie tylko kawałka ziemi do uprawy, ale odpowiedniej infrastruktury ogrodowej tj. wody, prądu, oraz przyjaznej atmosfery i pomocnych ludzi.

Ale coś trzeba dać w zamian, to między innymi kultura bycia, przestrzegania norm społecznych i utrzymania porządku nie tylko wokół swojej działki, ale też na terenie ogrodu. Potraktowanie ogrodu jako dobro własne, a nie kogoś innego.

Przestrzeganie tak podstawowych elementów powoduje, że ogródki działkowe jednoczą pokolenia i stają się dobrem wszystkich działkowców o które wspólnie dbamy wzajemnie się wspierając.

Czy młodzi ludzie będą chcieli wypoczywać w działkowych altankach i są w stanie na nowo zakochać się w działkach?

Z mojej obserwacji widać, że tak choć u młodszej grupy działkowców zmienia się przeznaczenie działki, ale wszyscy bez względu na wiek, chcą wypoczywać na działce blisko domu. Ci którzy przychodzą, głównie spędzają czas rekreacyjnie.

To starsi działkowcy zajmują się intensywną uprawą i pielęgnacją roślin. Emeryt – dłubiący w ziemi – takie jest stereotypowe wyobrażenie polskiego działkowca. Choć przyznam, że młodsze pokolenie trzyma działki w nieco innym celu.

Starsi uprawiają ziemię, sadzą pomidory, zioła. Ci młodsi, wolą wypielęgnować trawnik, postawić altankę, a w weekend, czy po pracy – zrobić grilla. Choć oczywiście od tej reguły zdarzają się wyjątki. Jaka jest zatem przyszłość ogródków działkowych, które na dobre wpisały się w krajobraz polskich miast? Czy młode pokolenie jest zainteresowane wypoczywaniem na działce? Działkowcy podkreślają, że tak.